Koronawirus. Dziennikarze znaleźli świetny temat do straszenia nas, bo jak wiemy, lęk dobrze się sprzedaje. Politycy, nie tylko w kraju, ale także na świecie, dali się ponieść tej medialnej histerii i wygasili prawie wszystkie gospodarki świata. Może za kilka tygodni zrozumieją, że w dłuższej perspektywie tak się nie da żyć. Ponadto w Europie raczej nie da się, stosowanymi obecnie metodami polegającymi na potwierdzeniu testem istniejącej sytuacji (ex post), wygasić tej choroby, gdyż we wszystkich krajach ona się rozprzestrzenia; różne jest tylko jego tempo.
Kwarantanna nie musi oznaczać życia w lęku
Zamknięcie się fizyczne nie musi oznaczać zamknięcia się w sobie i życia w lęku. W obecnej sytuacji, w świecie fizycznym musimy się izolować i żyć jak roślina w słoju, ale nie oznacza to, że musimy nasze życie przesycać lękiem. Zauważ, że doświadczasz, ty jako ciało i myśl, wszystkiego, co dzieje się wokół ciebie. Ale jeśli się głęboko zrelaksujesz, odprężysz, uspokoisz, stworzysz psychiczną przestrzeń, to możesz zauważyć i doświadczać także swojego ciała i swojej myśli i swoich emocji. W tym tkwi klucz do odwiecznej tajemnicy życia. Zatem zrelaksujmy się…
Niepokój, napięcie i automatyzm życia (cykl: Budzimy się do zmiany)
Jeśli już stwierdziłeś/aś, że nie możesz „ze sobą wytrzymać” (patrz poprzedni wpis), to możesz się odprężyć i poświęcić nieco czasu na kilka istotnych refleksji.
Najlepszy moment (cykl: Budzimy się do zmiany)
Nie ma złych chwil. Te najgorsze, kiedy już nie wytrzymujmy tego, co się dzieje, a tak naprawdę nie wytrzymujemy z samym sobą, mogą okazać się najlepszymi. Tak się dzieje kiedy zdajemy sobie sprawę z koszmarnego konformizmu naszego życia, kiedy w pracy wali się nam na głowę wszystko co możliwe, kiedy partner/partnerka wkurwia nas na maksa.
Poznanie poza umysłem
Poznanie, a właściwie postrzeganie w klasycznym rozumieniu, oparte na analizie, porównaniach i wydawaniu osądów, nie sprawdza się jednak w wielu dziedzinach. Jeśli poznajemy człowieka, to w ciągu kilku sekund, a czasami w ułamku sekundy wiemy, czy będziemy mieli do niego zaufanie czy nie. Jeśli poznajemy dziewczynę/chłopaka, to natychmiast wiemy czy nam się podoba czy nie; czasami nawet zakochujemy się od „pierwszego wejrzenia”. Gdy patrzymy na obraz, fotografię czy rzeźbę to w sekundzie wiemy czy jest dla nas wyrazem piękna czy przejdziemy obok obojętnie. Takich sytuacji są tysiące i one przydarzają się nam każdego dnia.
Świadomość drogą do Prawdy. (Refleksje nt. książki Eben’a Alexander’a „Serce Świadomości”)
Świadomość
Naturalną życiową funkcją człowieka jest DĄŻENIE, osiąganie celu. Dla jednych celem jest kasa, dla innych rodzina, dom, samochód, władza, pokazanie się, dla jeszcze innych rozwój osobisty; chcą poznać Prawdę, pojąć Świadomość, zrozumieć jak działa nasz świat.
Moc decyzji należy do nas (Cykl: Budzimy się do życia)
Ciągła walka i obrona
Całe życie walczymy. Na początku o haust powietrza i dostęp do matczynej piersi, a potem staje się to dla nas nawykiem.
Dlaczego właśnie ŚWIADOMOŚĆ? (Cykl: Budzimy się do życia)
Dlaczego Świadomość jest tak ważna, że warto się nią zajmować i pisać o niej blog?
Zróbmy taki eksperyment: