Dlaczego Świadomość jest tak ważna, że warto się nią zajmować i pisać o niej blog?
Zróbmy taki eksperyment:
Dlaczego Świadomość jest tak ważna, że warto się nią zajmować i pisać o niej blog?
Zróbmy taki eksperyment:
W codziennym życiu jest dla nas ważna materialna jego strona; bowiem prawie wszyscy czujemy się lepiej jeśli coś mamy niż jeśli odczuwamy tego czegoś brak.
Jednak z czasem, mimo nagromadzenia sporych ilości różnych przedmiotów i innych dóbr zauważamy, że to poza codziennymi ułatwieniami, w istocie swej życie nie jest wcale łatwiejsze, bardziej bogate wewnętrznie czy szczęśliwsze; czasami jest wręcz przeciwnie.
Są podobno na świecie magiczne miejsca związane z wodą, takie jak rzeki, jeziora i wodospady. Tam, zanurzając głowę i ciało możemy, drogą subtelnych energii naszego organizmu, wypłukać z naszego umysłu to, co nam przeszkadza w życiu i zanurzając się w nich powtórnie, napełnić się tym, co chcielibyśmy mieć, w miejsce wypłukanego. To taki rodzaj przeprogramowania naszego umysłu.
Refleksyjność to umiejętność głębszych przemyśleń, a praktycznie to zdolność do zastanowienia się nad określoną sytuacją oraz wyciągnięciem z niej wniosków i w konsekwencji zastosowanie ich w życiu.
Podczas II wojny światowej większość Niemców potępiała holokaust, mimo to Żydzi masowo umierali w niemieckich obozach koncentracyjnych.
Mimo, że równowaga psychiczna (emocjonalna) jest nam znana jako stabilność i odporność na stres, to jednak nie do końca jest to takie jednoznaczne pojęcie, skoro w Słowniku Synonimów istnieje aż 48 synonimów tego pojęcia. Praktycznie równowaga jest tożsama ze zdrowiem psychicznym, którego WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) nie definiuje, zasłaniając się różnicami kulturowymi poszczególnych regionów świata, wielością teorii naukowych związanych z tym pojęciem oraz subiektywizmem odczuć tego stanu.
Za co możesz być wdzięczny? Ano niemal za wszystko. Za to, że dziś się obudziłeś, za twoje zdrowie, za dobre słowo usłyszane na ulicy, za niezły dzień w pracy, za kochającą rodzinę, za dzieci, za przyjaciół, za ciekawą książkę, za to, że chce ci się żyć. Jak mawiają buddyści i hinduiści bądź wdzięczny za to, że trafił ci się niezwykle rzadki cud: urodziłeś się człowiekiem.
Każda religia uczy, że mamy w sobie cząstkę Boga, jesteśmy jego częścią lub jesteśmy stworzeni na jego podobieństwo. Religia chrześcijańska wyraźnie podkreśla ten fakt, a Jezus, jako człowiek i Syn Boży, jest tego jasnym dowodem. Tyle religie, a jak to jest z nieco bardziej racjonalnego punktu widzenia?
Na to pytanie odpowiadamy od kiedy tylko nauczymy się mówić. Odpowiadamy na nie wielokrotnie także podczas swego dorosłego życia i pod jego koniec. Pozornie trywialne pytanie brzmi: „Kim jestem?” . W latach dziecięcych odpowiadamy imieniem, potem dodajemy nazwisko, czasami odpowiadamy „chłopcem”, czy „dziewczynką”, a czasami nazwą postaci przybranej podczas zabawy: Harrym Potterem, Spiderman’em, czy Królewną Śnieżką. W wieku dojrzałym, poza tym, że odpowiadamy imieniem i nazwiskiem, czasami także funkcją społeczną, np.: „jestem przedsiębiorcą”, „jestem matką”, „jestem księdzem”. Pytanie to często „przeoczamy” podczas naszego życia, ale zdarza się, że pod jego koniec wracamy do niego w kontekście religii, filozofii, czy biologii.
Wielość światów zawsze mnie fascynowała. Jest bowiem oczywiste, że inaczej musi wyglądać świat osobisty kilkuletniego dziecka, a inaczej osoby dorosłej. Inaczej wygląda świat kobiety, inaczej mężczyzny. Inaczej Araba czy Chińczyka, a inaczej Europejczyka. Jak to się dzieje, że żyjąc na tej samej planecie, wśród podobnych ludzi mamy często tak różne światy osobiste? Mało tego! Można domniemywać, że w szczególnych okolicznościach światy te łączą się w jeden…