Jeśli już stwierdziłeś/aś, że nie możesz „ze sobą wytrzymać” (patrz poprzedni wpis), to możesz się odprężyć i poświęcić nieco czasu na kilka istotnych refleksji.
Posts Tagged ‘Obecność’
Jak należy medytować?
Czy zawsze musimy medytować o określonym czasie i w określonym miejscu?
Niektórzy mówią: dużo medytuję lub mówią: mało medytuję, albo: muszę więcej, minimum 20 minut dziennie. Zastanówmy się czy, jak i ile medytować? Czy to pytanie ma w ogóle sens?
Jak byliśmy mali, uczono nas mówić, pisać, liczyć. Uczono w domu, w przedszkolu, w szkole. Uczono nas kilka godzin dziennie. Z czasem uczyliśmy się sami. Potem już nas nie uczono i mówimy, piszemy i liczymy nie poświęcając na to jakiegoś specjalnie przeznaczonego czasu, np. 20 minut dziennie. Po prostu zdolność tych czynności mamy w sobie i nawet nie mówimy o tym.
Jeśli uczymy się OBECNOŚCI, bycia TU I TERAZ, medytacji, to uczymy się być w tym stanie może 20 minut dziennie, może godzinę; to takie lekcje jak przy nauce pisania. To nie musi trwać przez cale lata; jesteśmy przecież w miarę zdolnymi uczniami, a niektórzy z nas może bardzo zdolnymi.
Moc świadomości
Skąd się biorą nasze myśli?
Droga opanowania ciała w rozumieniu uświadomienia go sobie, mentalnego zamieszkania w nim- najlepiej na stałe, jest podstawową, stosunkowo łatwą i niezwykle skuteczną drogą do bycia OBECNYM.
Jednak są oczywiście inne drogi, które do OBECNOŚCI prowadzą. Kolejną z nich jest świadome myślenie.
Na początek pytanie: skąd się biorą nasze myśli?
Inaczej odpowiedzą neurolodzy, znawcy fizjologii człowieka, inaczej psychologowie i psychiatrzy, inaczej filozofowie, inaczej mistrzowie duchowi. Pewnie nie ma jedynie słusznej odpowiedzi. Fakty są natomiast takie, że co chwila w naszej głowie rodzi się myśl; mamy jakoby przymus myślenia.
Są teorie mówiące, że nasze myśli to nasza sprawa, i tak się do tego podchodzi w przypadku leczenia zaburzeń psychicznych, ale rozważyłbym też teorię na którą zwracał szczególną uwagę Carl Jung, mianowicie teorię zbiorowej nieświadomości.
Otwarcie wewnętrznej przestrzeni
Czy oddech może nam pomóc w koncentracji i OBECNOŚCI?
Jednym z elementów opisywanego we artykule „Być tu i teraz” treningu autogennego Schultza jest oddech. Podczas treningu można go uregulować, podobnie jak można uregulować bicie serca. Daje to poczucie relaksu, swobody, wolności i wewnętrznej przestrzeni.
Chcę zwrócić uwagę na oddech. Jest on automatyczny i konieczny i w związku z tym rzadko zwracamy na niego uwagę. Jednak jeśli w ciągu dnia zatrzymamy się i zauważymy swój oddech, zaczynamy być OBECNI. Nie przez przypadek praca z oddechem jest potężną praktyką medytacyjną Zen.
Zauważyć to nie znaczy skonstatować: no tak oddycham, wszystko OK. To znaczy chwilę poobserwować jak to oddychanie przebiega. Jak wyglądają wszystkie jego etapy. Obserwować, nie regulować. Jak się zaczyna wdechem, jak rozszerza się klatka piersiowa, jak powietrze wchodzi do płuc, kiedy jest moment szczytowy i oddech zatrzymuje się, jak potem następuje początek wydechu, klatka piersiowa opada, wydychane powietrze uchodzi itp.
Być TU I TERAZ…
Co skutecznie pomaga osiągnąć stan OBECNOŚCI?
Dla osiągnięcia stanu TU I TERAZ, MOMENTU TERAŹNIEJSZOŚCI, rzeczywistej OBECNOŚCI zasadnicze znaczenie ma przyjęcie wewnętrznej pozycji obserwatora. Obserwatora siebie, swoich myśli, emocji, ciała, reakcji itp. Z pozycji świadomości. Aby do tego dojść, często poleca się obserwację własnych myśli. Na początek jednak łatwiejsze wydają się ćwiczenia z mentalną obserwacją i odczuwaniem ciała. Mają one nadto tę przewagę, że powodują rozluźnienie mięśni, które napinają się automatycznie w ciągu dnia, jako wynik napięć psychicznych i stresu. Pracując z ciałem wchodzimy szybko w stan pewnego rodzaju relaksu, którego potrzebujemy do skupienia uwagi, koncentracji i wewnętrznej obserwacji.