Ostatnie miesiące obfitują w ciekawe wydarzenia. Niedawno były wybory prezydenckie, potem wakacje, wojna na Wschodzie, nowe inicjatywy polityczne, obecnie dyżurnym tematem są imigranci, wkrótce będą to wybory parlamentarne i pewnie jeszcze wiele innych wydarzeń. Zastanawiająca jest ogromna liczba wypowiedzi, ocen i działań wielu z nas. Widać to w aktywności na portalach społecznościowych, komentarzach pod artykułami na portalach informacyjnych, organizowanych spotkaniach lub marszach poparcia czy protestu, prezentowanych sondażach, wypowiedziach polityków, ekspertów i zwykłych ludzi.
Cała cywilizacja zachodu jest cywilizacją czynu, co zaprowadziło ją do wyższego, niż inne cywilizacje, poziomu konsumpcji i lepszych warunków życia. Wydaje się jednak, że „poczucie szczęścia” członków tej wspaniałej cywilizacji nie do końca idzie w parze z jej materialnymi osiągnięciami. Tym bardziej może dziwić duża łatwość ocen, wypowiedzi i często spontanicznych działań, za którymi stoi zwykła ignorancja. Warto w tym kontekście wziąć pod uwagę kilka czynników i zastanowić się chwilę na swoim przyszłym działaniem, zanim zaczniemy je realizować.
Bardzo trudno jest nam oceniać świat obiektywnie. Ścieżka naszego osobistego życia, u zdecydowanej większości z nas, biegnie między pragnieniami, a lękiem i w konsekwencji między szukaniem przyjemności i unikaniem bólu; rzadko kiedy patrzymy na świat z szerszej perspektywy. W takim stanie nie jesteśmy zdolni oceniać bezstronnie i działać właściwie dla dobra siebie i innych, gdyż nasz osobisty filtr- ego, zaciemnia możliwość bezstronnej oceny i właściwego działania. Lęk widać w ocenach problemu migracji ludzi z Dalekiego Wschodu czy wyboru jednej opcji politycznej tylko dlatego, że boimy się innej. Ten lęk pociąga za sobą marsze sprzeciwu czy poparcia jeszcze zanim znamy zjawisko i szczegóły jego występowania.
Ilość myśli, która pojawia się w naszym umyśle jest ogromna. Jeśli jesteśmy osobowością reaktywną (tak, jak większość z nas), to nasza uwaga idzie w kierunku tych myśli, które są najbardziej natarczywe. Wówczas nasz umysł „czepia się” takiej idei i zaczyna drążyć temat, często jednostronnie; wyrabiamy sobie taki punkt widzenia, jaki zgodny jest z naszymi najbardziej ekstremalnymi przemyśleniami i oczywiście z lękiem, który często temu towarzyszy. Zaczynamy mówić i działać utożsamiając się, często bezwiednie, z postawą wypracowaną przez nasz umysł teoretycznie, bez żadnych osobistych doświadczeń i bez krytycznej analizy tego co wymyślił. Działamy, a poniewczasie (i to tylko czasami) analizujemy dopiero swoje postępowanie.
Kolejny element to szum medialny oraz opinie przyjaciół i znajomych. Wolne media to niewątpliwy sukces systemów demokratycznych, lecz warto także spojrzeć na nie z pewnego dystansu. Szczególnie dobrze sprzedają się w nich złe wiadomości oraz ekstremalne opinie. To powoduje, że właśnie takich informacji pojawia się najwięcej, nawet wówczas gdy są one na pograniczu prawdy. Opinie naszych przyjaciół również mogą być budowane na podstawie takich wątpliwych informacji, a nie na podstawie ich własnych doświadczeń. Jeżeli na podstawie tego rodzaju informacji budujemy sobie obraz rzeczywistości, to powinniśmy założyć , że z gruntu może być on tylko w pewnym stopniu prawdopodobny. To powinno nas skłonić do pewnej rozwagi i refleksji, zanim podejmiemy się konkretnych działań.
Sytuacja polityczna. W latach, w których zdarzają się wybory polityczne, kierownictwa poszczególnych partii za wszelką cenę starają się nas zmusić do podjęcia decyzji i działania na rzecz swojej opcji politycznej. Nie zawsze jest to łatwe, gdyż generalnie większość społeczeństwa nie przyklaskuje partiom radykalnym, a przecież tylko radykalnością można zwrócić na siebie uwagę. Wszystkie partie w szczególności walczą o tych „niezdecydowanych”, aby wygrać wybory czy rządzić samodzielnie. Zatem mamy do czynienia z tzw. „wpuszczaniem pluskwy” do głowy wyborców. Polega to na tym, że partie polityczne nagle poruszają tematy, które „mimochodem” powodują radykalizację postaw w nie do końca widoczny przez wyborców sposób. To powoduje zajmowanie określonych, korzystnych dla danej partii stanowisk, wypowiadanie opinii, a w rezultacie działanie, czyli głosowanie na tych, którzy tego pragną. Takie tematy obecnie t0: aborcja, uchodźcy, „frankowicze”, zagrożenie wojną z Rosją itp. Zatem zanim podejmiemy konkretne działanie, trzeba spojrzeć na wszystkie tego rodzaju informacje i przefiltrować je, odróżniając opinie indoktrynacyjne od rzetelnych informacji.
Warto też na nasze działania spojrzeć z pewnego dystansu. Świat, mimo dużej dynamiki działań widocznych w XXI wieku, rozwija się w sposób harmonijny i niewątpliwie perfekcyjny. Nasze opinie i działania są z pewnością wkomponowane w ten rozwój. Warto popracować nad sobą i rozważyć swoje przyszłe opinie i czyny rzetelnie i dogłębnie, zanim je wygłosimy czy wykonamy. Wszystko bowiem wskazuje, że nasz osobisty rozwój i podniesienie poziomu świadomości jest jedyną metodą na polepszenie jakości życia na tym pięknym świecie.
Bez względu na egoistyczne działania człowieka i wynikające stąd osobiste i światowe konflikty i nieszczęścia, wydaje się że świat rozwija się siłą miłości. Wszystko, co stoi na przeszkodzie tej wielkiej sile, przejawia się w postaci cierpienia oraz bólu i zwraca na siebie naszą uwagę. Możemy zauważyć to cierpienie, zaakceptować go i w sposób właściwy skorygować nasze działania. Jednak gdy będziemy działać pod wpływem chwilowych emocji i cudzych opinii może się okazać, że nasza postawa, nasze działanie jest obojętne wobec tego bólu i cierpienia i jak to zwykle bywa, to ono po pewnym czasie zapuka do naszych drzwi.
Darek, MocSwiadomosci.pl