Na świecie jest grubo ponad 350 rodzajów organizacji Kościołów chrześcijańskich, w tym samych Kościołów katolickich ponad 80. W kwestiach zasad wiary można wśród Kościołów wyodrębnić kilka zasadniczych gałęzi chrześcijaństwa:
Katolicy 1mld 160 mln wiernych
Protestanci 1mld 38 mln wiernych
Prawosławni 271 mln wiernych
Anglikanie 87 mln wiernych
Pozostali 35 mln wiernych
(dane z 2012 roku na podstawie wikipedia.org)
Dyskusja o wyższości jednego Kościoła nad innymi nie ma sensu, gdyż to kwestia wiary, wychowania, kultury i regionu, w którym się urodziliśmy. Dodatkowo w Polsce poruszanie tematu Kościoła jest kwestią drażliwą;
Kościół ma w ostatnich latach problemy z jednoznacznym przekazem swych idei społeczeństwu i problemy wewnątrz własnej organizacji, związane z dyskusyjnym zakresem nauczania, mieszaniem polityki do spraw wiary oraz z szeroko rozumianą obyczajowością wśród kapłanów, poczynając od najniższego szczebla, a na najwyższym kończąc. Zatem zostawmy chwilowo ten delikatny temat.
Nie ma też sensu dyskusja nad boskimi aspektami życia Jezusa z Nazaretu, naturalnego założyciela tych setek kościelnych organizacji, gdyż aspekty te wynikają z naszej wiary, a ta jest albo jej nie ma i z tego faktu wynika cała reszta. Nadto należy zauważyć, że to właśnie kapłani każdego z tych blisko 400 chrześcijańskich Kościołów najlepiej wyjaśniają kwestie związane z Jezusem-Bogiem.
Interesująca może być próba przedstawienia kwestii nieco bardziej przyziemnych, mianowicie niektórych aspektów życia i nauczania Jezusa-Człowieka oraz próba zrozumienia i przyswojenia tych nauk, które głosił.
Jezus urodził się ponad dwa tysiące lat temu w Betlejem (wg ewangelii kanonicznych) lub w Nazarecie (wg części historyków) w rodzinie żydowskiej. Jak pokazała historia był jednym z najmądrzejszych nauczycieli jakich wydała Ziemia. Według wielu historyków, filozofów i humanistów Jezus był najważniejszą postacią w historii świata. Wszystko wskazuje, że był człowiekiem o możliwie najwyższym poziomie świadomości, jaki człowiek może osiągnąć. Pod tym względem jest porównywalny tylko z założycielem innej powszechnej religii- buddyzmu, z Siddharthą Gautama zwanym Buddą Siakjamuni (ok. 563-483 p.n.e.). Niektórzy porównują go także z Mahavirą, Mahometem, Kriszną, Lao Tzu, Konfucjuszem i in., przyznając jednocześnie, że to właśnie nauki Jezusa zrobiły największą na świecie „karierę” i to one są najbardziej uniwersalne.
Pomimo powszechnych intensywnych poszukiwań wszelkich informacji na temat Jezusa, jest on w dalszym ciągu postacią wielce zagadkową, a wiele kwestii związanych z jego życiem budzi równie wiele wątpliwości wśród naukowców i poszukiwaczy. Jezus był ogromnym buntownikiem, który w pewnym sensie wypowiedział wojnę istniejącemu systemowi religijnemu, a co za tym idzie w tamtych czasach, także systemowi prawnemu i obyczajowemu. Poprzez głoszenie swoich nauk, w konsekwencji zastąpił istniejące systemy wartości tymi, których nauczał.
Gdzie możemy szukać informacji na temat życia i nauk Jezusa?
Podstawowym źródłem są ewangelie kanoniczne. Jaka jest ich geneza? W 325 roku, ok. 300 lat po śmierci Jezusa, za panowania cesarza Konstantyna Wielkiego ilość odłamów i sekt chrześcijańskich była bardzo duża. Nie istniał jeden uznany kanon chrześcijański co do wyznania wiary, obrządku mszy, pism świętych i wszelkich innych zwyczajów i obyczajów religijnych; nie istniała ujednolicona liturgia, a ówcześni chrześcijanie wyznawali wiarę w wiele bóstw. Cesarz Konstantyn Wielki zwołał w Nicei (Nikai, współczesny Iznik w Turcji) sobór biskupów chrześcijańskich wszystkich odłamów chrześcijaństwa po to, aby ujednolicić i ustanowić kanony religijne. Taka jednolita „państwowa” religia była potrzebna cesarzowi do celów nie tylko religijnych, ale także politycznych; pamiętajmy, że w tamtych czasach prawie cały „zachodni świat” i nie tylko, to było Cesarstwo Rzymskie, a poziom świadomości ludności był taki, że ponad 90% z nich było analfabetami.
Uproszczenie religii i nadanie jej jednolitego rysu ułatwiało rządzenie światem, zażegnywało wewnętrzne konflikty imperium na tle religijnym, a przy okazji wzmacniało rolę Kościoła. Tak więc 318 biskupów, księży, diakonów, egzorcystów obradując przez ponad trzy miesiące (niektóre źródła mówią o roku i pięciu miesiącach, co wydaje się bardziej prawdopodobne) ujednoliciło system wiary.
Pierwszym efektem tego soboru było proklamowanie jedynego Boga. Poprzez kolejne głosowania wybierano Boga uniwersalnego dla wszystkich chrześcijan, spośród kilkudziesięciu znaczących wyznawanych bóstw obowiązujących dotychczas w różnych regionach Europy i Azji. Później drogą dekretu apoteozy (wyniesienia do stanu boskości), który był przywilejem cesarzy rzymskich (nota bene także czczonych dotychczas jako bóstwa) przyjęto, jak byśmy dziś powiedzieli, określony „standard” Boga, czyli Boga judaizmu, Jahwe. Walka o ustalenie Boga była długa i zażarta i niektórzy badacze tamtych czasów, na podstawie ocalałych fragmentów zapisów dotyczących soboru, twierdzą, że de facto trwała ona ponad cztery lata.
Drugim istotnym elementem było ustanowienie standardów świąt (np. terminu Wielkanocy na pierwsza niedzielę po żydowskim święcie Paschy) i standardów słowa, związanego z wyznawaniem wiary, a w szczególności tzw. symbolu, czyli nicejskiego wyznania wiary. Pierwszy sobór nicejski dogmatycznie stwierdził boskość oraz pochodzenie Jezusa Chrystusa i jego współistotność w relacji do Boga Ojca.: „Wierzymy (…) I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, zrodzonego z Ojca, jednorodzonego, to jest z istoty Ojca, Boga z Boga, Światłość ze Światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego, zrodzonego, a nie uczynionego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko się stało…”
Wreszcie trzecim zasadniczym, a z punktu widzenia wiedzy o Jezusie- Człowieku, najważniejszym efektem tego Soboru było ujednolicenie pism, którym na żądanie Konstantyna zajął się Euzebiusz z Cezarei (Palestyna). Tutaj sprawa była równie skomplikowana jak w dwóch poprzednich przypadkach. Pism dotyczących Jezusa i pism związanych z wiarą chrześcijańską oraz z innymi podobnymi kultami była ogromna ilość i każdy z odłamów używał takich, jakie uznawał za stosowne. Euzebiusz dostał polecenie, aby z wielu różnych ksiąg wybrać i połączyć to, co jest dobre i odrzucić to co jest złe; cesarz nie chciał już więcej wojen na tle religijnym. Powołano zespół ojców korektorów, którzy ustanowili standard 27 pism, które uznano za natchnione i święte i podobnie jak w kwestii wyboru rodzaju Boga, to one zostały oficjalnie uznane mocą dekretu cesarza. Jakich modyfikacji i zmian dokonano w tekstach po to, aby trzymały pewien jednolity standard, zapewne nie dowiemy się nigdy. Po soborze cesarz Konstantyn kazał spalić wszystkie wcześniejsze dzieła pod groźbą ścięcia głowy, a dla tych nowych ksiąg zatrudnił skrybów, którzy przepisali je w kilkudziesięciu egzemplarzach i rozpowszechnili jako obowiązujące w cesarstwie i siłą rzeczy z czasem także poza jego granicami. To były pierwsze wersje Nowego Testamentu i tym samym ujednoliconych dziejów Jezusa.
Te pierwotne wersje, podobnie jak pisma Doktorów Kościoła, na przestrzeni wieków zniekształcano wielokrotnie, modyfikując je, usuwając czy dopisując fragmenty (np. w 1562r Watykan ustanowił biuro cenzury zwane Index Expurgatorius, które dbało o ujednolicenia publikacji tak, aby były one zgodne z bieżąco wyznawaną doktryną). Najstarsze znalezione wersje Biblii (Biblia Synajska, Biblia Aleksandryjka, Biblia Watykańska i in.) różnią się od siebie, czasami w zasadniczych punktach. Wśród czterech ewangelii kanonicznych, są jak wiemy trzy synoptyczne (podobne, porównywalne): Mateusza, Marka, Łukasza. Dziś wiemy już na pewno, że ich pierwowzorem była ewangelia Marka. Część badaczy Pisma Świętego twierdzi (m. in. na podstawie najstarszej Biblii Synajskiej), że w pierwotnej ewangelii Marka nie było opisu dotyczącego pojawienia się Jezusa po zmartwychwstaniu; że został on dopisany później. Podobnie nie było informacji o dziewiczych narodzinach Chrystusa, ani wyprowadzenia linii jego pochodzenia z rodu Dawidowego. Inni uważają, że również ewangelia Jana (przynajmniej w sporej części) została dopisana znacznie później niż ewangelie synoptyczne i jej „zadaniem” jest jakoby uwiarygodnienie ewangelii synoptycznych. Znacznemu zniekształceniu uległy na przestrzeni dziejów Dzieje Apostolskie i zmanipulowane zostały listy Św. Pawła- co do tego nie ma już dzisiaj wątpliwości. Takich zastrzeżeń, wynikających z badań językoznawców, historyków i zaangażowania nowych technik nauki jest bardzo wiele.
Pewnym problemem badawczym i jednocześnie zagadką historyczną jest również fakt, że oprócz różnych ewangelii i pism religijnych, nieznane są pisma historyczne współczesnych Jezusowi pisarzy, którzy potwierdzaliby, że widzieli Jezusa czy spotkali się z nim lub rozmawiali, a same dzieje jego życia opisane w ewangeliach i pismach religijnych, mocno przypominają inne, starsze wyznania religijne.(np. kult boga Mitry od którego zapożyczono datę narodzin Jezusa). Jedynie Józef Flawiusz w Dawnych dziejach Izraela pisząc o Jakubie Sprawiedliwym, przywódcy chrześcijan w Jerozolimie, wspomina jego brata- Jezusa właśnie.
Nie czas ani miejsce, aby z tymi historycznymi wątpliwościami dyskutować czy je potwierdzać; to rozważania akademickie. Nowy Testament w formie, jaki jest nam dostępny, jest niewątpliwie źródłem wiedzy o życiu Jezusa; możemy tylko z dużym prawdopodobieństwem domniemywać, że wiedza ta została zniekształcona lub nieco zmanipulowana. Zmiany te, jak widać, nie są jednak istotne dla religijnego pojmowania dziejów i nauczania Jezusa, a co najwyżej może z nich wynikać niepełny obraz założyciela tej światowej religii. Moc Jezusa tkwi w poziomie jego świadomości, w tym, czego i jak nauczał. Ta moc, mimo dwóch tysięcy lat nie osłabła, a wręcz w świecie o często jakże miałkich wartościach, jawi się jako moc nadzwyczajna, moc Ducha Świętego i samego Boga.
Dariusz, MocSwiadomosci.pl
Fot w nagłówku: Grecja, kapliczka wzdłuż drogi na górę Olimp