Jak nauka i systemy religijne odnoszą się do pojęcia świadomość?
Przypominam definicję wiadomości wg Wikipedii:
„Świadomość – podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).”
Świadomość jest stanem powszechnym, w którym najczęściej się znajdujemy, jednak z jakiegoś powodu badań i prac rozwojowych nad świadomością prowadzi się niezbyt wiele w świecie. No może ostatnio coś zmienia się w tym zakresie, głównie za sprawą badań w dziedzinie fizyki molekularnej oraz badań z zakresu budowy mózgu.
Jednym z powodów, dla których nie było na przestrzeni wieków badań nad świadomością jest najprawdopodobniej fakt, że dopiero na pewnym etapie rozwoju ludzkości świadomość stała się zauważalna, jej badania nie przekładają się wprost na efekty materialne tzn. wiedza na temat świadomości nie zmienia spektakularnie i masowo poziomu życia (pozornie), a ponadto świadomość jest stanem/zjawiskiem trudno definiowalnym.
Świadomości nie da się zbadać typowymi metodami naukowymi, które pozwalają ją zmierzyć, zważyć czy określić jej wielkość, stan zaawansowania itp. Ba, nawet trudno przeprowadzić naukowe postępowanie dowodowe, które wykaże, że świadomość istnieje!
Nauka interesuje się tym co jest obiektywne, materialne, w eksperymentach powtarzalne i najchętniej niezależne od obserwatora (to ostatnie zmieniła nieco zasada nieoznaczoności Heisenberga), a świadomość jest subiektywna, niematerialna, zależna od obserwatora, a o powtarzalności można mówić tylko stosując rachunek prawdopodobieństwa.
Jednak ostanie lata przyniosły masowy wzrost zainteresowań rozwojem osobistym ludzi i tutaj już trudno obejść się bez świadomości, gdyż zarówno nurty filozoficzne jak i religie kultur dalekowschodnich (buddyzm, hinduizm), bliskowschodnich (judaizm, islam, chrześcijaństwo) jak i w późniejszym czasie europejskie chrześcijaństwo (zwłaszcza mistycyzm) mówią o stanach świadomości wiele.
Czym zatem jest świadomość?
- Wg ocen intuicyjnych albo jesteśmy świadomi, albo śpimy i to jest prawdą w stosunku do celowego pozbawiania nas świadomości np. przed zabiegiem chirurgicznym, ale jeśli weźmiemy pod uwagę taki stan jak sen z jednoczesnym śnieniem, to już takie proste nie jest. Podczas snu mamy świadomość naszego świata wewnętrznego, a „wyłączamy” tylko świat zewnętrzny
- Biologia i psychologia starają się nam wmówić, że tylko człowiek ma świadomość, że jest to cecha typowo ludzka, ale to również nie jest takie proste, gdyż inne ssaki też śnią i na co dzień raczej mają świadomość otoczenia, chociaż być może nie rozpoznają samoświadomości. Inne zwierzęta też mają takie zespoły zachowań, które wskazują na świadomość sytuacji, w której się znajdują (ptaki, ryby, gady, płazy), rozpoznając i reagując inaczej na pozytywne bodźce i inaczej na zadawany im ból. Rośliny także reagują (np. zmianą oporności) na zadawane im cierpienie, więc może to także jest jakiś rodzaj świadomości? Zatem wszystko wskazuje, że nie tylko człowiek ma świadomość (teoria P. Russell’a i częściowo prof. D.J. Chalmersa)
- Ostatnio sporo mówi się o poziomach świadomości na których się znajdujemy, wyodrębnia się całe systemy klasyfikacji poziomów świadomości (np. 7-stopniowy klasyczny (tutaj), czy wg Kena Wilbera (tutaj)), czy wg. D. Hawkinsa (tutaj)), ale dany poziom to cały zespół cech i zachowań i trudno jest jednoznacznie określić co jest w nim samą świadomością, istotą wspólną dla wszystkich poziomów. Wiele mówi się o świadomości w kontekście duchowości (świadomi są mistrzowie, nieświadomi uczniowie itp.), ale również tam, jeżeli w ogóle, świadomość określa się w sposób metaforyczny.
- Świadomość to także uwaga tego, co się robi. To rodzaj uważności. I tutaj sprawa nie jest taka prosta, gdyż często jeśli np. jemy to część uwagi poświęcamy jedzeniu, a część rozmyślaniom nad innymi sprawami. Trudno wówczas powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie świadomości. Jednak nasza uważność co do podstawowej czynności jest częściowa i częściowa jest też świadomość tej czynności.
- Ze świadomością mają problem materialiści, gdyż z jednej strony trudno zaprzeczyć, że świadomość istnieje, a z drugiej niezwykle trudno przyjąć teorię, że nieświadoma (wg nich) materia, taka jak komórki mózgu wytworzyła świadomość. Ten paradoks sformułował ciekawie prof. D. Chalmers: ”W jaki sposób coś tak niematerialnego jak świadomość, powstaje z czegoś tak nieświadomego jak materia?” To pytanie jest kwadraturą koła świadomości i całej teorii ewolucji.
- Mniej problemów ze świadomością i to na każdym z jej poziomów mają osoby wierzące w Boga, Siłę Wyższą, Opatrzność itp. oraz wyznawcy innych systemów religijnych, gdyż w tym przypadku świadomość zawsze można utożsamić z samym Bogiem lub inną Istotą Wyższą lub z jego naturalną ingerencją w nasz świat. Ten punkt widzenia znacznie ułatwia umysłowe ogarnięcie tego pojęcia i niesie spore konsekwencje dla naszego życia na Ziemi.
Tych prób zdefiniowania świadomości można by mnożyć jeszcze wiele, jednak nie doprowadziłoby to do jednego i jednoznacznego wniosku, co do istoty i definicji świadomości.
Dlatego należy poczynić założenie (pewnego rodzaju paradygmat), upraszczając tym samym sprawę po to, aby można było kontynuować jakąkolwiek dyskusję na temat świadomości. Niechaj dla potrzeb dalszych rozważań będzie ono takie: świadomość to PEŁNA UWAGA tego, co się dzieje tu i teraz.
Z tego założenia wynikają określone konsekwencje dotyczące dalszych rozważań, badań i zachowań; o tym już później.
Darek, MocSwiadomosci.pl