Pozwólmy by życie nas bawiło…
Z innowacyjnością jest trochę jak z naszym … życiem, które w sporym stopniu (ok. 50%) warunkowane naszym genotypem, jednak w trakcie jego trwania sami je modyfikujemy i zmieniamy i w zależności od tego w jaki sposób to uczynimy , życie może być lekkie lub ciężkie, może być nudne lub interesujące, może być rutyną lub ciągłym odkrywaniem. Sami je „wymyślamy”, tworzymy jego sens; po to mamy wolną wolę.
Podobnie jest z innowacyjnym rozwiązaniem, które możemy wymyślić. Posiadamy gigantyczne pokłady wiedzy danej nam poprzez wychowanie, szkołę, uczelnię, religię i inne organizacje. Wiedzy, która nas w rzeczywistości ogranicza, gdyż dobrze wyuczeni już z góry wiemy jak w życiu „powinno być”. Stąd często nie mówimy tego, co pochodzi od nas, a mówimy to, czego nas nauczono. Świat widzimy „wyuczonymi” oczami osoby, która z góry wie jak taka percepcja „powinna” wyglądać. Nawet czujemy to życie jakby przez filtr narzucający nam jak czuć się powinno. I to jest problem… Problem, który znika, gdy odrzucimy tę całą wiedzę, gdy założymy, że wszystko jest jeszcze możliwe; wszak autorytety to tacy sami ludzie jak my i oni też mogą się mylić. Gdy spojrzymy na świat oczami dziecka, wtedy możemy dostrzec coś ciekawego, coś co temu światu będzie konieczne w najbliższej przyszłości, a przynajmniej będzie go bawić. I tylko wtedy, gdy się zrelaksujemy i pozwolimy sobie na to, by życie nas bawiło będziemy mieli dostęp do zasobów ukrytej mądrości, do kreatywności.
Kreatywność przejawia się tylko wówczas, gdy jesteśmy sobą i patrzymy na świat oczami dziecka. Jeśli nasze spojrzenie na świat będzie czyste, nie obciążone oczekiwaniami, jeśli patrząc nie będziemy zaczynać od konkluzji, a oddamy się temu co widzimy, a przede wszystkim obserwacji świata i zachowania ludzi i damy się ponieść fantazji i marzeniom, to może w nas narodzić się pomysł nowego przedmiotu, nowej usługi, nowej zabawy.
Pamiętajmy również o różnorodności, gdyż życie w jednej płaszczyźnie jest nudne. Jeśli przykładowo jesteśmy menedżerem, lekarzem czy prawnikiem to nie poruszajmy się tylko ścieżkami wydeptanymi przez przedstawicieli tych zawodów, bo wówczas mamy wąski punkt widzenia i idziemy trochę jak skazaniec. Bądźmy entuzjastami w innych rolach: cieszmy się będąc rodzicem, partnerem, grajmy na gitarze, piszmy wiersze, malujmy obrazy, trochę poszalejmy. Sens życia tkwi przecież w bogactwie jego doznań. Będzie nam wówczas łatwo znajdować inspiracje dla nowych rozwiązań w różnych dziedzinach, gdyż będzie możliwe zapładnianie naszego umysłu poprzez nietypowe skojarzenia.
Zawsze bądźmy otwarci na nowe i nieznane; bądźmy gotowi się uczyć. Pielęgnujmy swoje marzenia i zadawajmy sobie odważne pytania. Jednym z nich może być: czego najbardziej na świecie pragną moi klienci? Odpowiedzmy na nie zakładając, że wszystko jest możliwe. Wszystko!
Jeśli weźmiesz pod uwagę, że 30 lat temu świat nie wiedział co to jest:
– telefonia komórkowa
– biotechnologia
– sklepy dyskontowe
– ekspresowe przesyłki kurierskie
– snowboard
– kino domowe
– fundusze powiernicze
– i wiele innych, dziś powszechnie używanych rzeczy i usług,
to widzisz jakie są możliwości urzeczywistnienia zupełnie nowych rozwiązań w stosunkowo krótkim czasie. Zatem naprawdę możesz założyć, że wszystko jest możliwe. Idzie o pomysł. Realizacja to często tylko sprawa techniki i niezbyt odległego czasu.
Darek, MocSwiadomosci.pl