Mike Markkula, inwestor Apple w początkowym etapie rozwoju firmy, mentor Jobsa, uważany przez Steve Wozniaka za istotnego twórcę potęgi Apple, przedstawił Jobsowi trzypunktową filozofię marketingu: empatia, koncentracja, imputowanie. To on właśnie uważał, że niezwykle istotne, poza samym produktem, jest jego opakowanie, ułożenie w pudle i samo pudełko.
Jobs powiedział kiedyś „Mike nauczył mnie, że ludzie naprawdę oceniają książkę po okładce”.
W 1984 podczas wprowadzania na rynek Macintosha Jobs wpadł w obsesję na punkcie opakowania, projektu pudełka, jego koloru itp. Podobnie zachowywał się w przypadku wejścia na rynek iPoda i iPhona. Osobiście projektował, poprawiał i patentował te pudełka.
Jobs chciał aby rozpakowywanie pudełka było zapowiedzią chwały produktu podczas jego eksploatacji; aby było emocjonalnym przeżyciem u klienta „Chcemy, by to przyjemne uczucie- towarzyszące użytkownikowi, kiedy otwiera opakowanie z i’Phonem lub iPadem-m przesądzało o tym, w jaki sposób będzie odbierać sam produkt”- tak mówił Jobs.
Jobs też wykorzystywał projekt komputera w taki sposób, że sugerował klientowi, iż jest to urządzenie godne uwagi, a nie tylko technicznie funkcjonalne.
Nauki Jobs’a:
„Innowacyjność nie ma nic wspólnego z budżetem działu badań. Kiedy Apple wymyśliła Maca, IBM wydawała na badania przynajmniej sto razy więcej. Nie chodzi o pieniądze. Chodzi o to, jakich masz ludzi, jak nimi kierujesz i czy wszystko ogarniasz” (S. Jobs dla „Fortune” 9.11.1998)
Darek, MocSwiadomosci.pl