„Mogło się wydawać, że nie dotyczą go zwykłe reguły tego świata” W. Isaacson
Wizjoner Steve Jobs, twórca potęgi Apple, przyczynił się do istotnych przemian w kilku kluczowych branżach: komputerach osobistych, filmach animowanych, muzyce, telefonach, tabletach, sprzedaży detalicznej, działalności wydawniczej i może jeszcze kilku, które są ich konsekwencją. Niejako „przy okazji” stworzył najbardziej wartościową firmę świata.
Steve Jobs miał ponadprzeciętną zdolność koncentracji i tendencję do upraszczania sytuacji. Skupiał się na tym co najważniejsze i pomijał to co zbędne. Ta umiejętność była niezwykle ważna dla sukcesów firmy Apple; znacznie ważniejsza, jak twierdzi Walter Isaacson, jego biograf, niż często opisywane trudne cechy jego charakteru. I to właśnie on opisuje 14 praktyk przywódczych Steve’a Jobsa.
Poniżej, w kilku tekstach i w pewnym uproszczeniu, przedstawię te praktyki, abyśmy wszyscy mogli je poznać i być może próbować zastosować w swoich firmach czy w swoim życiu. Teksty powstały na podstawie artykułu „Prawdziwe lekcje przywództwa Steve’a Jobsa” pióra Waltera Isaacson’a oraz książki „Być jak Steve Jobs” Leander’a Kahney’a, wydanej jeszcze za życia twórcy Apple.
Lekcja nr 1 Bądź skoncentrowany
Steve Jobs ze wspólnikami założył Apple w 1976 roku, w garażu swoich rodziców. Firma rozwijała się, ale 1985 roku Jobs został pozbawiony stanowiska prezesa. Firma z czasem zaczęła dołować; w 1997 roku stanęło przed nią widmo bankructwa. W tymże roku Jobs powrócił do Apple jako prezes po to, aby ją ratować.
Jobs miał ogromną zdolność koncentracji udoskonaloną ćwiczeniami zen.
Po czasie przyspieszonej analizy sytuacji bieżącej i produktowej w firmie, złapał się za głowę: firma produkowała komputery dla profesjonalistów- informatyków, dla konsumentów detalicznych, serwery, komputery stacjonarne, laptopy, urządzenia peryferyjne, dziesiątki produktów, w tym kilkanaście różnych typów Macintosh’a, z których rozpoznaniem miał problem nie tylko amator, ale i profesjonalista.
Na spotkaniu kierownictwa firmy Jobs chwycił pisak, podszedł do tablicy i narysował tabelę dwa na dwa. Nad kolumnami napisał: „Konsument” i „Profesjonalista”, a z lewej przy wierszach: „Przenośny”, „Stacjonarny”. „Oto, czego nam potrzeba” stwierdził. Polecił członkom swego zespołu, aby skoncentrowali się na czterech wspaniałych produktach. „Szczęki nam opadły, powiedział później szef rady Apple. – Ale to był genialny ruch”. (To był m. in. początek serii Mac Book Pro, na którym dzisiaj piszę ten tekst i który do dzisiaj jest jednym z najlepszych laptopów).
Poza tym Jobs wstrzymał setki projektów software’owych i dziesiątki sprzętowych, zaprzestał produkcji sprzętu dodatkowego w tym monitorów i drukarek. Argumentował, że Apple ma sprzedawać estetyczne, dobrze wyposażone komputery dla wymagających odbiorców- takie jak luksusowe samochody. Z wysoką marżą.
Gdy później wyjeżdżał z setką najbliższych sobie osób z firmy na coroczne sesje wyjazdowe, prosił aby ustalić listę najważniejszych rzeczy do zrobienia w firmie w najbliższym czasie. Każdy chciał przeforsować swoje sprawy i umieścić na liście swoje propozycje, więc po długich dyskusjach powstawała lista 10 priorytetowych zadań. Po kolejnej długiej dyskusji ustalano kolejność tych zadań, po czym Jobs skreślał ostatnich siedem i mówił: „Możemy się zająć tylko trzema”. I to były zadania na najbliższy rok.
Pod koniec swojego życia, gdy spotkał się z Larry’m Page’m, głównym udziałowcem Google, doradzał mu (mimo, że konkurowali na kilku polach), aby skupił się na kilku produktach. „Podkreślałem, że najważniejsza rzecz to koncentracja” mówił. W styczniu 2012 L. Page polecił pracownikom skupić się tylko na Androidzie i Google+.
Jak życie pokazało, to była dobra rada.
Nauki Jobs’a:
Koncentracja znaczy mówienie „nie”.
Bądź twardy.
Proś o pomoc.
Darek, MocSwiadomosci.pl