Czy Franciszek odpowie na podstawowe pytania ?
Jezus był jednym z najmądrzejszych ludzi, jakich wydała Ziemia. Jako jeden z nielicznych poznał i pojął istotę ludzkiego życia i jego sens. Całe jego życie, to czego nauczał, co mówił, co robił, świadczy o jego wyjątkowości, wielkości, o tym, że miał mistyczny i zarazem bezpośredni kontakt z Istotą Wyższą czy Inteligencją Kosmiczną, Wyższym Porządkiem Rzeczy, czy jak mówił, z samym Bogiem.
Nauki, jakie głosił, zaskoczyły wszystkich mu współczesnych. Były proste, uczciwe do szpiku, bezkompromisowe, gotowe do stosowania, przeznaczone dla każdego bez wyjątku.
Jeśliby zawrzeć je w dwóch słowach, byłoby to:
- PRZEBACZ
- KOCHAJ
Nic więcej, tylko przebacz i kochaj. Przebacz, kochaj. Proste, prawda? Klucz do zrozumienia, do wewnętrznego spokoju, do mądrości, do zdrowia, do miłości. Klucz do szczęścia: przebacz i kochaj.
Dwa tysiące lat minęło. I cóż widzimy, słyszymy, czujemy?
Porozumienia ogólnoludzkiego i pokoju na Ziemi niema i raczej nie będzie; w wymiarze międzynarodowym cięgle nowe wojny wstrząsają światem. Zrozumienia i miłości w wymiarze partnerskim też nie jest za wiele; coraz więcej ludzi nie potrafi zbudować szczęśliwego związku, dochować się potomstwa, przeżyć w miłości swoje dni. Zdrowia też nam chyba nie przybyło. Leków stosujemy coraz więcej, aby utrzymać się przy życiu, a gabinety lekarskie i szpitale pełne są pacjentów.
A co z naukami sprzed dwóch tysięcy lat?
Słowa tych nauk czasami pojawiają się na naszych ustach, w kościołach, w cytatach, w mowach polityków, lecz w większości nie stoi za nimi głębsze zrozumienie. Często Ci, co je głoszą w świątyniach, chyba sami ich nie rozumieją; słowa te są proste, czyste, jasne, a oni je nadmiernie i niezrozumiale interpretują. Tak jakby stracili kontakt ze słuchającymi: miast głosić proste Słowo Boże i być przykładem, „pracują” w instytucjach religijnych z systemem hierarchii, systemami awansów, niejednokrotnie biznesowym zainteresowaniem, „zasiadają” w gremiach publicznych, prowadzą określoną „politykę wyznaniową”. W gruncie rzeczy same te proste nauki zeszły z pierwszego planu.
Zatem, może to dobry czas, aby dzisiaj zaskoczyć tymi prostymi słowy, ale wypełnić je treścią!
Jak je rozumieć, jak wprowadzać we własne życie i to w nieskomplikowany sposób, bez zbędnego zadęcia i patosu? Jak dać miłość najbliższym? Jak uczynić innych i siebie szczęśliwymi? Czy to w ogóle jest możliwe? To są podstawowe pytania.
Od kilku dni mamy nowego papieża. Ten wybór był zaskoczeniem nie mniejszym niż wybór w 1978 roku kardynała Karola Wojtyły. Wówczas Internetu nie było i wszyscy gorączkowo starali się dowiedzieć cokolwiek o nowym papieżu z telewizji, gazet, radia, tego oficjalnego i nieoficjalnego i z Kościoła oczywiście.
- Dzisiaj wiemy już sporo o kardynale Jorge Bergoglio. Papież Franciszek w swojej bezpośredniości i prostocie życia, prostolinijności zachowań przypomina nieco Jana Pawła II. Jest nadzieją ponad miliarda katolików na świecie. Wziął na siebie ogromną odpowiedzialność. Odpowiedzialność przypomnienia ludziom kim był Jezus z Nazaretu i co głosił. Życzmy mu jak najlepiej.
Darek, MocSwiadomosci.pl