Potrzeba dominowania. Uświadomienie w życiu emocjonalnym.
TRZECI POZIOM ŚWIADOMOŚCI
Na tym poziomie osoba zwiększa własny prestiż w otoczeniu, goni za dominacją nad innymi ludźmi, pomnaża bogactwa materialne. Kariera, sukces zawodowy, uznanie to najważniejsze cechy tego poziomu.
Pierwotne ego odkrywa rezonans społeczny, ale nadal rozstrzygająca jest chęć zachowania określonej pozycji w towarzystwie. Ważne jest, aby być kimś! Kolektywne, tchórzliwe wzorce wywierają szczególny wpływ na osobowość.
Dominuje wartościowanie uwarunkowane pochodzeniem: wielkopański, drobnomieszczański czy plebejski sposób myślenia urasta do bardzo wysokiej rangi. Chęć manipulowania ludźmi podporządkowana jest stworzeniu grupy, wśród której dana osoba jest liderem. Relacje, mimo, że na szerszą skalę, oparte są na lęku i poczuciu zagrożenia, stąd potrzeba dominowania. Wygląd zewnętrzny, lepszy niż w rzeczywistości wizerunek własny, hierarchia tytułów też temu służą.
Typowe sformułowania to: „konkurujmy”, „bądźmy silniejsi, lepsi, więksi, bardziej wpływowi”
Trzeci poziom świadomości to fundament budowy wielkich struktur politycznych, gospodarczych, religijnych i finansowych. To uwielbienie dla mitów historycznych, hymnów, sztandarów, górnolotnych haseł. Własne terytorium jest tutaj silnie akcentowane, podobnie jak siła fizyczna (np. zawody sportowe, defilady wojskowe itp.). Życie na tym poziomie przynosi wiele zewnętrznych oznak sukcesu, posłuchu wśród ludzi, ale życie osobiste często szwankuje. Życie w dużej mierze „na pokaz” powoduje, że ludzie żyjący na tym poziomie pragną zbliżenia emocjonalnego, ale boją się otworzyć przed innymi i zapadają na zdrowiu, aby nieświadomie zwrócić na siebie uwagę i otrzymać w chorobie nieco uczucia od otoczenia.
Życie seksualne tych osób jest dobrym polem eksperymentu koniecznego dla zdobycia dominacji. Nadto ma tu miejsce szukanie partnerki/partnera trudnego do zdobycia.
Kontakt z dziećmi: brutalne dopasowywanie dzieci do wizji świata dorosłych. Zabijanie indywidualności dziecka metodą kar i nagród oraz edukacją szkolną, która daje gotowe odpowiedzi, nie pozwalając dziecku na poszukanie własnych rozwiązań.
Jednak w tle – poza światem codziennej pozy – zaczyna buntować się indywidualne ego, niejako w tajemnicy przed samym sobą, tworząc swoje własne wzorce zachowań. Pojawia się podświadome poczucie winy.
W partnerstwie na czoło wysuwa się emocjonalny stosunek do partnera. O wyborze partnera decyduje współbrzmienie uczuciowe. Partnerstwo to cechuje zbyt mocne przywiązanie i z czasem płomienne uczucia mogą przerodzić się w niechęć, a nawet agresję lub nienawiść.
Pierwszy poziom świadomości, to samotność z wyboru, drugi to zauważenie określonych osób, trzeci to otaczanie się jak największą ilością osób- popleczników. We wszystkich tych relacjach nie jest istotne co osoby wzajemnie mogą sobie dać, a to, że inni ludzie służą zaspokojeniu własnych potrzeb i są traktowani przedmiotowo.
Darek, MocSwiadomosci.pl