Poznanie, a właściwie postrzeganie w klasycznym rozumieniu, oparte na analizie, porównaniach i wydawaniu osądów, nie sprawdza się jednak w wielu dziedzinach. Jeśli poznajemy człowieka, to w ciągu kilku sekund, a czasami w ułamku sekundy wiemy, czy będziemy mieli do niego zaufanie czy nie. Jeśli poznajemy dziewczynę/chłopaka, to natychmiast wiemy czy nam się podoba czy nie; czasami nawet zakochujemy się od „pierwszego wejrzenia”. Gdy patrzymy na obraz, fotografię czy rzeźbę to w sekundzie wiemy czy jest dla nas wyrazem piękna czy przejdziemy obok obojętnie. Takich sytuacji są tysiące i one przydarzają się nam każdego dnia.
Jeśli zatem pozwolimy sobie na „odstawienie na bok” umysłu, na poddanie się temu czemuś, co jest jakby „przed umysłem”, na poczucie i odebranie sygnału przez nasze pierwotne Ja, przez nasz naturalny stan, przez Świadomość, to zauważymy, że zaczynamy odbierać świat inaczej niż dotychczas. Nie oceniamy wówczas ludzi, a akceptujemy ich. Nie analizujemy drobiazgowo każdej opcji, a wiemy w którym kierunku pójść. Nie porównujemy w szczegółach każdej możliwości, a wiemy jaką decyzję podjąć. No i widzimy świat jakby z pewnego dystansu, z punktu spokoju w naszym umyśle, z punktu w którym łatwiej zauważyć piękno, prawdę i miłość. Widzimy wprost. Trzeba tylko wsłuchać się w siebie, poczuć, „bez-umysłowo” odebrać informację; doświadczyć Prawdy. Cud po prostu!
© Daru, MocSwiadomosci.pl