Dlaczego Świadomość jest tak ważna, że warto się nią zajmować i pisać o niej blog?
Zróbmy taki eksperyment:
Dlaczego Świadomość jest tak ważna, że warto się nią zajmować i pisać o niej blog?
Zróbmy taki eksperyment:
Każda religia uczy, że mamy w sobie cząstkę Boga, jesteśmy jego częścią lub jesteśmy stworzeni na jego podobieństwo. Religia chrześcijańska wyraźnie podkreśla ten fakt, a Jezus, jako człowiek i Syn Boży, jest tego jasnym dowodem. Tyle religie, a jak to jest z nieco bardziej racjonalnego punktu widzenia?
Na to pytanie odpowiadamy od kiedy tylko nauczymy się mówić. Odpowiadamy na nie wielokrotnie także podczas swego dorosłego życia i pod jego koniec. Pozornie trywialne pytanie brzmi: „Kim jestem?” . W latach dziecięcych odpowiadamy imieniem, potem dodajemy nazwisko, czasami odpowiadamy „chłopcem”, czy „dziewczynką”, a czasami nazwą postaci przybranej podczas zabawy: Harrym Potterem, Spiderman’em, czy Królewną Śnieżką. W wieku dojrzałym, poza tym, że odpowiadamy imieniem i nazwiskiem, czasami także funkcją społeczną, np.: „jestem przedsiębiorcą”, „jestem matką”, „jestem księdzem”. Pytanie to często „przeoczamy” podczas naszego życia, ale zdarza się, że pod jego koniec wracamy do niego w kontekście religii, filozofii, czy biologii.
Radość macierzyństwa i ojcostwa jest bezsprzecznie ogromna. Wychowywanie dzieci, będąc swego rodzaju sztuką, potrafi być zarówno cudowne jak i chwilami nieznośnie ciężkie. Nie wnikając w jego szczegóły oraz w arkana pedagogiki zastanówmy się jakie ma ono konsekwencje dla późniejszego spojrzenia dziecka na życie i świat.
W różny sposób doświadczamy siebie. Są tacy, którzy kojarzą swoje ja z ciałem, inni kojarzą je z umysłem i emocjami. Jeszcze inni ze świadomością. Są też tacy, którzy identyfikują się ze swoim nazwiskiem, umiejętnościami czy stanowiskiem. Co dla Ciebie oznacza „Jestem”?
Do tego, że jest możliwe życie w świecie niedualnym przekonują nas najwięksi nauczyciele świata. Mówił o tym Budda, Jezus czy filozofowie- moniści (Filon, Berkeley, Hegel). Opowieść o biblijnym Edenie to opowieść o świecie niedualnym (tutaj). Takim światem zajmuje się także adwajta- monistyczny kierunek hinduistycznej filozofii wedanty. Mówią też o tym Ci, którzy doznali tzw. przebudzenia i ujrzeli świat w „nowych wymiarach”. Jakby to mogło wyglądać- najlepiej sprawdzić doświadczalnie. Spróbujmy.
Zrozumieć metaforę Adama i Ewy
Pismo Święte przemawia do nas metaforami. Właśnie dzięki takiemu przekazowi jest aktualne do dziś. Mistrzem w tej dziedzinie jest oczywiście Jezus. Jednak również w Starym Testamencie jest niemało interesujących metafor. Jedna z nich ma szczególne znaczenie: myślę tu o opowieści na temat Edenu, Adama i Ewy z Księgi Rodzaju.
Czy zawsze musimy medytować o określonym czasie i w określonym miejscu?
Niektórzy mówią: dużo medytuję lub mówią: mało medytuję, albo: muszę więcej, minimum 20 minut dziennie. Zastanówmy się czy, jak i ile medytować? Czy to pytanie ma w ogóle sens?
Jak byliśmy mali, uczono nas mówić, pisać, liczyć. Uczono w domu, w przedszkolu, w szkole. Uczono nas kilka godzin dziennie. Z czasem uczyliśmy się sami. Potem już nas nie uczono i mówimy, piszemy i liczymy nie poświęcając na to jakiegoś specjalnie przeznaczonego czasu, np. 20 minut dziennie. Po prostu zdolność tych czynności mamy w sobie i nawet nie mówimy o tym.
Jeśli uczymy się OBECNOŚCI, bycia TU I TERAZ, medytacji, to uczymy się być w tym stanie może 20 minut dziennie, może godzinę; to takie lekcje jak przy nauce pisania. To nie musi trwać przez cale lata; jesteśmy przecież w miarę zdolnymi uczniami, a niektórzy z nas może bardzo zdolnymi.
Jak i kiedy tworzy się w człowieku jego ja i co z tego wynika?
Jeśli obserwujemy małe dzieci (akurat mam okazję to robić na co dzień ), to gdzieś między pierwszym, a drugim rokiem życia dziecko uczy się, że istnieje ono i inni. Następuje u niego podział świata, który do tej pory był spójny w jego świadomości. Dziecko oddziela siebie od zewnętrznego świata i jest tego uczone przez rodziców i opiekunów. W tym „nowym” dla niego świecie, w którym zaczyna się budzić, dostrzegać go i akceptować, podział na „ja i resztą świata” a także pojęcie ego (ja) jest konieczne, aby przeżyć i czuć się w miarę komfortowo.
Zauważmy i odpowiedzmy sobie na pytania:
– czy ja to moje ciało?
– czy ja to moje myśli?
– czy ja to moje emocje?