Wokół nas, każdego dnia, dokonuje się ogromna ilość zmian. Czy mają one coś wspólnego ze zmianą poziomu świadomości, czy to raczej odwieczny cykl życia i narodzin? Prześledźmy kilka obszarów.
Na świecie jest miejsce na twój głos
Celem życia każdego z nas jest podniesienie poziomu świadomości. Nie wszyscy jednak z tego „zadania” danego nam przez Boga czy Los wywiązujemy się poprawnie. W zależności od wyznawanych przez nas wartości i od posiadanego przez nas systemu przekonań podejmujemy życiowe decyzje, które wynoszą nas na coraz to wyższe poziomy świadomości bądź pogrążają nas w odmętach poziomów niskich.
Nikt nie wyjdzie stąd żywy
Kiedy umiera ci ktoś najbliższy, kiedy jesteś pogrążony w rozpaczy i niemocy, dostajesz czasem cudowną szansę. Szansę bycia Bogiem… Jak to się dzieje?
U mnie, blisko dziesięć lat temu, było to tak.
Fenomen medytacji
Większość z nas każdego dnia albo sięga pamięcią do tego co było, albo martwi się o swój i swoich najbliższych los, o to co będzie w przyszłości, co może nas spotkać. Codziennie jesteśmy pełni trosk i w naszych głowach wyświetlamy osobiste filmy pełne grozy: obawiamy się wojny, zamachów terrorystycznych, utraty pracy, scysji z rodziną, choroby, rozstania z partnerem, martwimy się o najbliższych czy o to jak dzieci ułożą sobie przyszłość. Przedstawiamy sobie ogromną ilość katastroficznych projekcji i czasami aż trudno nam od nich uciec.
Czy tak musi być? Czy jest coś, co da nam spokój, poczucie zadowolenia, spełnienia, wyzwolenia, wolności, szczęścia?
Ano jest!
Między duchowością, a religijnością
Duchowość i jej znaczenie
Duchowość jest pojęciem niejednoznacznym, nieuchwytnym i dlatego trudno definiowalnym. Jest ona kojarzona z trzema obszarami nauk: z teologią, filozofią i psychologią. Żadna z tych nauk nie jest tzw. nauką ścisłą, więc i określenie duchowości przychodzi trudno. Duchowość ma niewątpliwy związek z naszą psychiką, a czasami jest kojarzona z siłami paranormalnymi (spirytyzm, okultyzm, magia, New Age itp.).
Co to znaczy „bierzemy się do roboty”?
Bez względu na to jak będą wyglądać precyzyjne wyniki, w ogólnym pojęciu Platforma Obywatelska przegrała wybory samorządowe. Przegrała z PIS, która to partia od wielu lat stawia się w roli ofiary całego systemu demokratycznego, a zwłaszcza ekip rządzących, nie ma wyrazistego programu na przyszłość ponieważ patrzy głównie w przeszłość, ma ludzi w zarządzie sprawiających wrażenie psychopatów, popiera homofobiczne ugrupowania narodowe, które optują w kierunku nacjonalizmu i jest w koalicji ze „zgranymi” politykami z nijakich ugrupowań. Tym bardziej należy PIS’owi pogratulować; przy tym obrazie partii to naprawdę sukces.
Podobno wyborcy PO nie poszli do wyborów, ponieważ nie czuli dostatecznej motywacji.
Renesans medytacji chrześcijańskiej
„Chrześcijanin XXI wieku albo będzie mistykiem, albo go w ogóle nie będzie ” Karl Rahner SJ
Czy umiemy się modlić? Jezus naucza nas: „Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać.”(Mt 6,5) Chrześcijanie jednak, raczej wbrew naukom Jezusa, przez ostatnie kilkaset lat właśnie w chrześcijańskich „synagogach” czyli w kościołach modlili się zawzięcie i uczynili z tego chrześcijański obowiązek.
Dlaczego boimy się śmierci?
O śmierci staramy się nie myśleć na co dzień; robimy to raz w roku w czasie święta Wszystkich Świętych, w Dzień Zaduszny lub wówczas, gdy umrze nam ktoś bliski. Boimy się śmierci i ten lęk jest ponoć pierwowzorem wszystkich innych lęków, które mamy w sobie. Boimy się śmierci wówczas, gdy boimy się Boga. Dlaczego tak jest?
Nie był chrześcijaninem, był buntownikiem. Kochał każdego.
Dlaczego Kościół reglamentuje nam Jezusa?
Dla wielu z nas to tytułowe stwierdzenie może być nieco szokujące, ale Jezus mimo często wyrażanej krytyki praktyk religijnych współczesnych mu czasów, nigdy nie odsunął się od religii, którą dziś zwiemy judaizmem. Miał dla swojej religii wielki szacunek i poważanie i nigdy nie miał innej koncepcji Boga, niż jest to przedstawione w Starym Testamencie, czyli w podstawowych księgach judaizmu (żydowska Tora to pięć pierwszych ksiąg Biblii). Na przestrzeni wieków, świat miał i dalej ma dla Jezusa wiele miłości i wyrozumiałości, bo nawet antysemici nie wypominają Mu pochodzenia.
W każdym z nas jest Eden
Zrozumieć metaforę Adama i Ewy
Pismo Święte przemawia do nas metaforami. Właśnie dzięki takiemu przekazowi jest aktualne do dziś. Mistrzem w tej dziedzinie jest oczywiście Jezus. Jednak również w Starym Testamencie jest niemało interesujących metafor. Jedna z nich ma szczególne znaczenie: myślę tu o opowieści na temat Edenu, Adama i Ewy z Księgi Rodzaju.